Od zera do własnego bohatera. Powiem Ci co zrobić.
Gdzie
jest twoja moc? Gdzie jest Twoja siła? Kto ci ją zabrał?
Dzisiaj poruszę jeden z kluczowych
aspektów twojej skuteczności, który będzie stanowił pierwszy element a
zarazem pierwszy artykuł z serii poświęconej właśnie temu zagadnieniu.
Jak to możliwe, że wciąż nie udaje mi się osiągnąć tego czego chcę? Przecież to
czego chcę dokonać nie jest niczym nadzwyczajnym, a co więcej, wiele osób już
to osiągnęło, a ja wciąż nie mogę ruszyć do przodu. Takie oto słowa zwątpienia
pojawiają się co jakiś czas na naszych ustach. Masz wrażenie, że nie jesteś
skuteczny czy też nie możesz osiągnąć tego co
byś chciał mimo że wiesz jak to zrobić, albo przynajmniej tak sądzisz.
Nie mówię tutaj o jakiś nieosiągalnych sprawach, oczekiwaniach, które wydają
się zupełnie poza naszym zasięgiem, przynajmniej dla wielu z nas, ale mowa
tutaj o sprawach bardzo przyziemnych, nad którymi faktycznie możesz pracować,
możesz je osiągnąć, jednakże z jakiegoś powodu nic nie robisz w tym kierunku,
na przykład nauka języka obcego, uprawianie sportu, gra na instrumencie, a
nawet regularnego czytania.
Pierwszy element, który stoi na Twojej drodze i
którym zajmę się dzisiaj, a który to, skutecznie przeszkadza Ci pójść do
przodu, to brak energii.
Energia to bardzo istotny czynnik, bo albo
będziesz chciał być aktywny i podejmować się nowych wyzwań albo też będziesz
bardzo pasywny, pełnił rolę pewnego obserwatora, mającego nadzieję, że coś się
zmieni tylko od samego przyglądania się. Jeżeli chcesz się czegoś podjąć, to
zdecydowanie musisz posiadać energię, bo inaczej wszystko pójdzie na marne a Ty
będziesz się czuł tylko bardziej sfrustrowany, wieszając na sobie psy, wyzywając
się od ostatnich nierobów czy też nieudaczników. Nie tędy droga. To jest tak
jak gdybyś chciał iść pobiegać i przy okazji posłuchać jakiegoś pliku
audio jednak wkrótce po wyruszeniu okazuje się, że twój telefon jest
całkowicie rozładowany, więc nici z tego. Nie jest to szczególnie fajne
doznanie kiedy tak bardzo liczyłeś na to, że miło spędzisz czas, słuchając
czegoś fajnego, jednak nic z tego, totalny klops, twój telefon jest kaput.
Umarł i nie żyje. Nawet reanimacja mu nie pomoże.
Tak właśnie dzieje się gdy chcesz wyruszyć w
nową drogę, podejmując się nowego zadania, jednak zupełnie zapomniałeś o
energii. Krótko mówiąc, nie dałeś krowie trawy, a chcesz ją doić. Właśnie w ten
sposób ją wykończysz, i to samo robisz sobie. Po prostu nie zatankowałeś
samochodu ale chcesz jechać. Możesz mieć bardzo gorące pragnienia, możesz mieć
niesamowite oczekiwania, możesz mieć przewspaniałe nadzieje, możesz wszystko
wizualizować, możesz przeczytać mnóstwo motywacyjnych książek, wziąć udział w
szkoleniach motywacyjnych, liczyć nawet na prawo przyciągania, a w skrajnym
wypadku pójść do wróżki po pomoc, jednak i tak niczego nie osiągniesz, bo nie
nalałeś paliwa, w związku z tym nie masz energii, nie masz mocy, po prostu nie
masz na czym pojechać. Kabel zasilana został wyjęty z kontaktu.
Kiedy mówisz sobie „Nie mam już siły”. Faktycznie chodzi tutaj o twoją wyczerpującą się
energię. Energia to bardzo ważny aspekt motywacyjny naszego życia, który
ma wpływ na to jak się czujemy a w konsekwencji czy nam się chce czy nie.
Samo stwierdzenie, że nie mam siły czy też
energii, to za mało, chociaż być może pojawia się tutaj światło w tunelu, bo
zaczynasz zdawać sobie z tego sprawę, że może warto się nad tym zastanowić i
zadać sobie pytanie o to czy cały czas brak mi energii czy może tylko w pewnych
momentach. Jeżeli masz wrażenie, że cały czas, to oprócz tego, że być może jest
to jakiś stan chorobowy i potrzebujesz wizyty lekarskiej, może to być również
konsekwencja czegoś znacznie bardziej prozaicznego, a mianowicie nieumiejętne
zarządzanie swoją energią.
Zadaj sobie tutaj dwa
bardzo ważne pytania. Po pierwsze, czy daje sobie prawo do odpoczynku? W
dzisiejszym świecie, często jesteśmy tak zagonieni, że kiedy mamy odpocząć,
czujemy się winni, ponieważ wydaje nam się, że mamy tak wiele innych ważniejszych
spraw do zrobienia. Niestety takie podejście jest błędne, ponieważ jeśli nie
odpoczniesz, będziesz miał siłę tylko na to, aby odbębnić jakieś łatwe rzeczy,
natomiast zignorujesz to co naprawdę jest istotne, to co naprawdę powinieneś
zrobić, to co sprawi Ci prawdziwą satysfakcję, że dałeś rady.
Drugie pytanie, które należy sobie zadać to, czy
aktywnie zarządzam swoją energią, to znaczy, czy kiedy wyznaczam sobie pewne
zadania do zrealizowania, czy kieruje się również posiadaną czy też
przewidywaną energią na dany moment? Jeżeli planujesz najbardziej wymagające
zadania na koniec dnia, kiedy będziesz zmęczony, z góry skazujesz się na
niepowodzenie. Jeżeli natomiast podejmiesz się najtrudniejszych zadań wtedy
kiedy masz najwięcej energii, Twoje szanse na ich realizację, gwałtownie rosną.
Po prostu planuj zrobienie rzeczy proporcjonalnie do posiadanej czy też
przewidywanej energii, a zaczniesz odnotowywać dużo więcej sukcesów na swoim
koncie.
Mimo że energia to bardzo istotny aspekt, rzadko
się nad nią zastanawiamy czy też o niej rozmawiamy. Traktujemy ją po macoszemu.
Może za wyjątkiem kiedy przychodzi nam rachunek za nią i musimy ją opłacić ale
oczywiście nie o takiej energii mówię. Mowa jest tutaj o pewnej energii
witalnej, o energii życiowej, mimo że sytuacja jest bardzo podobna, bo za brak
energii życiowej również płacimy rachunek w postaci bierności, ale to nie
jedyny rachunek, ponieważ pasywność może mieć bardzo konkretne reperkusje
finansowe. Zamiast na przykład zastanowić się nad tym jak polepszyć swoją
sytuację finansową i podjąć jakieś działania w tym kierunku, masz siłę tylko na
to, aby oglądać telewizję. Zamiast robić to co jest naprawdę ważne w pracy,
wtedy kiedy masz najwięcej energii, zajmujesz się sprawami nieistotnymi, w
związku z tym Twoje osiągniecia są bardzo mizerne, które raczej nie przełożą
się na jakieś dodatkowe pieniądze.
Jeżeli chodzi o posiadanie energii, to nie
wystarczy, że nalałeś paliwa. Ważne jeszcze jest to, czym zatankowałeś? Czy na
tym paliwie możesz dojechać daleko czy raczej możesz się spodziewać problemów?
Jak mogę
zatankować?
Przede wszystkim musisz regularnie odpoczywać.
Zaznaczam, regularnie! Regularnie w tym przypadku oznacza codziennie. Jednak to
nie może skończyć się tylko na pewnej deklaracji czy też obwieszczeniu
sobie oraz innym, że musisz odpocząć. Niestety, mimo że jest to przepis na
porażkę, nasza nieświadomość ludzkiej natury powoduje, że stale z tego przepisu
korzystamy. W związku z tym, będzie tak jak zawsze, czyli zabieganie, zalatanie,
zero odpoczynku, a w konsekwencji zero energii oraz zero konkretnych wyników.
Dlatego, musisz zaplanować odpoczynek w ramach swoich codziennych zajęć, które wyznaczasz sobie na dany dzień. Jeśli tego nie zrobisz, to pewnie jak z wieloma innymi sprawami, popłyniesz z prądem, dziwiąc się, że nie masz czasu i że nigdy nie możesz odpocząć oraz że ciągle jesteś zestresowany. To totalna bzdura. Po prostu nie zaplanowałeś odpoczynku na konkretną godzinę, w związku z tym, nie wprowadziłeś tego w życie. Proste jak świński ogon 😊. Zaplanowałeś sobie brak odpoczynku, więc nie odpoczywasz.
Jak to zrobić, żeby miało to sens?
Następna ważna sprawa, jeżeli chodzi o
odpoczynek, to musisz jeszcze wiedzieć, jak odpocząć oraz kiedy faktycznie
odpoczywasz. Zwróć uwagę na to, że wiele z aktywności, które mogą wydawać się
odpoczynkiem, faktycznie nim nie są. Po nich czujesz się jeszcze bardziej
zmęczony zamiast zrelaksowany. Jeśli pracujesz przy komputerze a później chcesz
się zrelaksować przeglądając strony internetowe, czy to na komputerze czy na
telefonie, raczej Ci to nie pomoże, wręcz przeciwnie, będzie to działało
przeciwko Tobie. Natomiast jeżeli zamkniesz swoje oczy, rozluźnisz swoje ciało
i weźmiesz na przykład 5 spokojnych, ale głębszych oddechów, najlepiej
„brzuszno-piersiowych”, czyli najpierw nabierasz powietrze do brzucha, a potem
do klatki piersiowej, to mimo tego, że zabierze Ci to niewiele czasu, poczujesz
bardzo przyjemne odprężenie. Możesz dodać sobie jeszcze dodatkowego kopa
energetycznego przez wyobrażenie sobie czegoś miłego dla Ciebie i za co jesteś
wdzięczny np. powiew przyjemnego wiatru po Twoim ciele, trzymanie rąk w ciepłym
piasku, dotyk wody, wyobrazić sobie ukochaną osobę albo też ulubione miejsce,
itd. Możesz oczywiście robić sobie wiele takich krótkich, relaksujących przerw
w ciągu dnia. Kiedy jednak jesteś bardzo zmęczony, musisz mieć dłuższy
odpoczynek, aby się zregenerować. Pół godziny to minimum, inaczej będzie to
odpoczynek na pół gwizdka.
A jak Ty to robisz?
W jaki sposób odpoczywasz? To bardzo ważne pytanie a zarazem dobre ćwiczenie. Weź kartkę papieru i wynotuj Twoje sposoby na odpoczynek, a obok nich wstaw odpowiednie wagi, czyli jak bardzo pozytywny wpływ mają one na Ciebie. Zastosuj skalę od 1 do 10, gdzie 1 oznacza bardzo niski wpływ a 10 maksymalny. Warto mieć tę kartkę gdzieś przy sobie, aby porównać to co napisałeś z praktyką, a mianowicie, czy właściwie oceniłeś poszczególne formy odpoczynku. Dzięki temu będziesz wiedział co faktycznie Ci pomaga, a co za tym idzie, będziesz mógł wybrać najlepsze formy odpoczynku, czyli takie, które faktycznie Cię regenerują.
Prawo przyczyny i skutku
Nie budźcie mnie nawet na koniec świata, chyba że miałby naprawdę dobre efekty specjalne. Roger Zelazny
Energia to również dobry sen. Zapewnij sobie należytą ilość snu, bo inaczej
następnego dnia będziesz jak zombie. Co to znaczy zapewnić sobie należytą ilość
snu? Zaplanuj o której godzinie chodzisz spać, tak abyś się wyspał i trzymaj
się tego. Dobry sen to podstawa. Jeśli się nie wyspałeś, to nie oczekuj od
siebie nie wiadomo czego, bo z dużym prawdopodobieństwem nie będzie to możliwe.
Po prostu będziesz niewyspany, zmęczony, a to nie jest najlepszy sposób na
rozpoczęcie nowego dnia. Zgodnie z prawem przyczyny i skutku, dziś wpływa na
jutro. Dobry sen to inwestycja w lepsze jutro.
Jedzenie – czy wiesz co jest ważne?
A co z jedzeniem? Oczywiście jedzenie to kolejny
bardzo istotny filar Twojej energii. Nie chodzi tutaj tylko o to co jesz, tzn.
czy odżywiasz się zdrowo, ale również i przede wszystkim, ile jesz. Mam
wrażenie, że nawet jak nie jemy bardzo zdrowo, to i tak nasz organizm sobie z
tym jakoś radzi i mamy energię. Natomiast jest zupełnie inaczej kiedy jemy za
dużo, wtedy jesteśmy ociężali, bez energii i najlepsze co prawdopodobnie
mogłoby nam się przytrafić to drzemka, chociaż z pełnym brzuchem to też bardzo
wątpliwa przyjemność. Po prostu męczysz się, żałując, że tak się nażarłeś.
Rodzaj jedzenia jest bardzo ważny, ale to ile jesz, często ma jeszcze większy
wpływ na to, jak się czujesz w danym momencie. Umiar w jedzeniu, choć często
bardzo trudny do wyegzekwowania od siebie, szczególnie wtedy kiedy na stole
pojawia się pełno smakołyków, jednak ma on kluczowy wpływ na to, jak będziesz się
czuł. Odpuść sobie trochę podstępnej przyjemności obżarstwa, na rzecz dobrego
samopoczucia przez następne kilka godzin. Wydaje się, że jest to bardzo prosty
rachunek. Obżerając się przez jedną godzinę, zapewniasz sobie cztery, pięć albo
nawet więcej godzin bardzo złego samopoczucia. Warto mieć to na uwadze,
szczególnie wtedy kiedy chcemy rzucić się na jedzenie i pochłonąć wszystko, co
tylko pojawi się na horyzoncie.
„Niektórych ludzi winno się zażywać tylko w bardzo małych dawkach.” Ralph Waldo Emerson
Wreszcie, energia to również ludzie, którymi się
otaczamy. Jedni dodają Ci energii, mówiąc, „spróbuj”, „dasz radę”, inni
natomiast, odbierają Ci ją, mówiąc, „Po co się męczysz, przecież i tak szanse
na to, że ci się uda, są bardzo małe”. Wszystko zależy od tego jak często
przebywasz z daną grupą ludzi oraz jak bardzo świadomy jesteś tego zjawiska
oraz na ile możesz na nie wpływać. Jeżeli jesteś w stanie więcej czasu spędzać
z osobami, które mają pozytywny wpływ na Ciebie, to w konsekwencji, będziesz
miał więcej energii. Oczywiście działa to również w drugą stronę. Im więcej
czasu spędzasz z osobami, które wysysają z Ciebie energię, tym mniej będziesz
jej miał. Warto tutaj znów sporządzić sobie listę, ale tym razem osób w
zależności od tego, jaki wpływ mają na Ciebie, aby być tego bardziej świadomym
i bardziej skutecznie zarządzać kontaktami z tymi osobami.
Co jeszcze ?
Energię zyskujesz również przez rozwijanie pewnych pasji, przez inspirację, czy też muzykę. Jest to sprawa bardzo indywidualna, jednakże warto zastanowić się nad tym, co faktycznie Cię uskrzydla oraz co dodaje Ci sił, bo czasami w bardzo prosty sposób, bez żadnego wysiłku, możesz sobie pomóc. Tutaj również warto kierować się pewną zasadą regularnego robienia tego, co faktycznie ładuje Twoje baterie.
Jak widzisz energia to jeden z kluczowych elementów Twojej skuteczności i albo zaczniesz aktywnie nią zarządzać albo skarzesz się na pewną niemoc energetyczną oraz brak osiągnięć. Jak zawsze, decyzja na temat tego co z tym zrobisz, należy do Ciebie. Powodzenia.
- Czy popełniasz ten sam błąd i też chcesz gwiazdki z nieba?
- Dlaczego te 5 minut cię zmieni?
- Czy też wpadasz w tę pułapkę?
- Dlaczego tak trudno ci zrealizować swój cel?
- Dlaczego dwie minuty mogą zmienić twoje życie?
Tekst oraz nagranie: Tomasz Baryła
Muzyka: Chris Zabriskie: I Am a Man Who Will Fight for Your Honor – na licencji Creative Commons Attribution (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/)
Źródło: http://chriszabriskie.com/honor/
Wykonawca: http://chriszabriskie.com/