Mentalny Ja
Czyli inspiracja dla Ciebie

To nie dla mnie! A może jednak jest!

To nie dla mnie!

Zastanawiam się w jakich obszarach życia już sobie powiedziałeś „ to nie jest dla mnie”. Czy zwróciłeś uwagę na to, że pewnie są takie dziedziny życia gdzie mniej lub bardziej świadomie powiedziałeś lub pomyślałeś sobie „to nie jest dla mnie”, całkowicie akceptując to przekonanie i biorąc je za pewnik, którym kierujesz się idąc przez życie? Skąd wiesz, że to nie jest dla Ciebie? Dlaczego jesteś taki pewien? Na czym opierasz swoje przekonanie? Zadaj sobie te pytania, ponieważ bardzo często możesz myśleć, że coś nie jest dla Ciebie, tylko dlatego, że np. jeszcze nigdy tego nie robiłeś, a to przecież nie jest tożsame ze stwierdzeniem, że to nie jest dla mnie.

Czy gardzisz małym?

Mam wrażenie, że często mówimy sobie, że coś nie jest dla nas, ponieważ po pierwsze, przytłacza nas ogrom pracy jaki należy wykonać, a przede wszystkim to, że skupiamy się zbyt bardzo na ostatecznym rezultacie, zamiast na następnym kolejnym ruchu, prowadzącym nas o krok bliżej do celu. Można by powiedzieć, że w pewien sposób gardzimy małymi krokami, sądząc, że takimi krokami, że w taki sposób nigdzie nie dojdziemy. Jesteśmy w impasie albo mówiąc bardziej obrazowo, w niezłym szambie. Twoja niecierpliwość powoduje, że małe kroki są dla ciebie zbyt małe, a duże są niestety zdecydowanie zbyt duże, abyś mógł wykonać następny ruch. Mam nadzieję, że widzisz i czujesz w co z Tobą gra twój umysł. Takie spojrzenie powoduje, że niestety jesteś skazany na przegraną w walce – o ironio! – z samym sobą.

Strach

Następny aspekt trzymający Cię w klinczu, to strach. Czujesz pewien wewnętrzny strach, że możesz nie podołać, że to trudne i w związku z tym boisz się nawet spróbować. Jednak z drugiej strony, to co jest często polecane w przypadku strachu, to właśnie małe kroki, aby stopniowo mierzyć się ze swoim lękiem, bo w ten właśnie sposób uczysz się, że nie taki diabeł straszny i mimo tego, że się boisz, możesz pójść troszkę do przodu. Jeżeli robisz wszystko, aby tylko unikać tego, co napawa Cię strachem, to właśnie w ten sposób dodajesz swojemu strachowi jeszcze więcej siły i tym bardziej potęgujesz problem. Sam przyczyniasz się do tego, że będzie jeszcze gorzej i że będziesz się bał jeszcze bardziej. Lepiej więc zmierz się ze swoim strachem, jednakże bardzo małymi krokami, na tyle małymi, abyś mógł działać. (Więcej na temat strachu oraz jak sobie z nim radzić znajdziesz klikając ten link)
https://tombaryla.pl/jak-radzic-sobie-ze-strachem/

Jakiej wiedzy potrzebujesz?

Brak wiedzy to kolejny element, który dolewa oliwy do ognia. Możesz powiedzieć, że coś nie jest dla ciebie, ponieważ po prostu nie wiesz jak to zrobić. Nie masz wiedzy, doświadczenia, czy też informacji jak się za coś zabrać i w związku z tym stoisz w miejscu. Tak naprawdę nie możesz powiedzieć, że coś nie jest dla Ciebie, po prostu jeszcze nie wiesz jak to zrobić. Pobaw się w detektywa, szukaj bardzo konkretnych informacji a z pewnością, brak wiedzy już Cię nie zatrzyma. Ważne abyś zdał sobie z tego sprawę, że nie chodzi tutaj o to, że to nie jest dla Ciebie, tylko że jeszcze nie wiesz jak to zrobić.

Czy pytania mogą pomóc?

Aby poradzić sobie z tymi barierami warto zadać sobie kilka pytań, które mogą Cię w jakiś sposób otworzyć na dokonanie zmiany. Przede wszystkim warto wrócić do samego początku i zadać sobie pytanie o to, skąd wiem, że to nie jest dla mnie. Czy już to robiłem i mam pewne doświadczenie czy może tylko tak mi się wydaje?

Przyłożyłeś się?

Następna sprawa to, czy dołożyłeś wszelkich starań, aby osiągnąć to czego chciałeś, bo jeżeli tego nie zrobiłeś, nie spróbowałeś różnych podejść, różnych sposobów, to można powiedzieć, że niezbyt się przyłożyłeś. Masz wrażenie, że coś nie jest dla Ciebie, być może dlatego, że robiłeś to w sposób najmniej zgodny z samym sobą. Jeżeli np. uczyłeś się języka angielskiego, studiując cały czas gramatykę, czując że jest to jakieś niezrozumiałe ale mimo tego dalej brnąłeś tą uliczką, to oczywiście nic dziwnego, że po pewnym czasie albo nawet od razu doszedłeś do wniosku, że to zupełnie nie jest Twoja bajka.

Jakie masz podejście?

Zwróć uwagę również na swoje podejście, kiedy mówisz do siebie, że coś nie jest dla mnie. Czy czasami nie jest tak, że za wszelką cenę chcesz bronić tej opinii, tak jak gdyby Twoje przekonanie było ważniejsze od tego co chcesz osiągnąć? Jeżeli tak, to strzelasz sobie gola samobójczego. Zastanów się przez chwilkę, do jakiej bramki chcesz strzelać gole. Podejrzewam, że jednak nie o to Ci chodzi, więc nie staraj się za wszelką cenę przekonywać innych oraz samego siebie, że to nie jest dla Ciebie, że to jest zbyt trudne, że to wymaga doświadczenia, wiedzy, itd. Spokojnie, nie od razu Rzym zbudowano. Krok po kroku. Małymi krokami oraz spokojem rozwalisz wiele z murów, które sam wybudowałeś wokół siebie.

Jak odbudować wiarę w siebie?

Brak wiary w siebie, to kolejny, aczkolwiek zasadniczy element, który podtrzymuje w Tobie przekonanie, że to nie jest dla Ciebie. Dotychczasowe niepowodzenia niestety bardzo skutecznie ograniczają Twój potencjał, ponieważ często całkiem nieświadomie utożsamiasz się z przeszłością, sądząc że Ty z przeszłości to Ty z dnia obecnego, czyli jak coś nie udało Ci się w przeszłości, to pewnie nie uda Ci się teraz. Przeszłość płata Ci paskudnego figla, ponieważ przeszłość jest przeszłością, a nie teraźniejszością, a mimo tego ma tak ogromną władzę nad Tobą. Bądź świadom, że brak wiary spowoduje, że się nie zaangażujesz w to co robisz, a to z kolei przełoży się na kiepskie wyniki.

Jak osiągnąć przełom?


Możesz przełamać tą niemoc, właśnie odrzucając pogardę dla małych kroków, po prostu idź drogą małych, śmiesznie prostych kroków, odnosząc zwycięstwo po zwycięstwie, stopniowo odbudowując swoją wiarę w siebie. Na początku, kiedy wciąż nie wierzysz w siebie, ważne jest, abyś zaufał swojemu pragnieniu zmiany czegoś na lepsze. Zaufaj sobie jeszcze raz, mimo tego negatywnego bagażu doświadczeń z przeszłości, mimo tego że straciłeś wiarę. Ostatecznie, co masz do stracenia? Wyciągnij wnioski z przeszłości, zastanów się dlaczego nie dałeś rady wtedy oraz co może Ci przeszkodzić tym razem. Weź na to poprawkę i zwielokrotnij swoją szansę powodzenia, podejmując mały krok ale we właściwym kierunku.

Konkrety – a nie opowieści

Skup się na konkretnym zachowaniu a nie na ogólnym celu, czyli zamiast zrzucę wagę, zjem jajecznicę z trzech jajek. Zamiast nauczę się angielskiego, nauczę się pięciu czasowników nieregularnych. To się nazywa bardzo konkretne podejście, które powoduje, że bardzo realnie wiesz co masz zrobić, a to istotnie pomaga Ci, aby nie odkładać zadań na potem, czy też na nigdy, bo tak się właśnie dzieje kiedy obracasz się w świecie ogólników, po prostu nie wiesz jaki kolejny ruch masz wykonać, a bez tego jesteś w lesie. Chrzanić ogólniki! Regularne wykonywanie małych, bardzo konkretnie określonych kroczków, przywróci Ci wiarę w siebie a także pozwoli Ci skutecznie radzić sobie z myślami, że to nie jest dla Ciebie.

Dodaj sobie mocy

Aby dodać sobie motywacji, dodaj monitorowanie tego jak Ci idzie np. ponumeruj na kartce dni miesiąca i za każdym razem kiedy wykonasz mały krok, odhacz, że dałeś radę. Oczywiście możesz również użyć jakiejś aplikacji na telefon. Taki łańcuszek Twoich dokonań może skutecznie motywować Cię, aby iść dalej do przodu. Jeżeli używasz kartki, trzymaj ją na widoku, tak aby nie dochodziło do sytuacji, że tylko przez zwykłe zapomnienie, nie zrobiłeś tego co chciałeś. Jeżeli kiedyś przydarzy Ci się wpadka, nie biczuj się, bo tylko poczujesz się jeszcze gorzej. Zamiast tego, zastanów się jak wyeliminować takie sytuacje i od razu wprowadź nowe rozwiązanie w życie. Dzięki temu się uczysz, a nie obwiniasz. Stajesz się coraz lepszy, a przecież o to Ci chodzi. Biadolenie raczej Ci nie pomoże, ale wyciąganie wniosków, zdecydowanie tak. Za każdym razem kiedy odhaczysz wykonanie danego działania, zrób coś bardzo pozytywnego np. uśmiechnij się do siebie i powiedz sobie „dałem radę!”. Dzięki temu łączysz pozytywne emocje z tym co robisz, w ten oto sposób, skutecznie zwiększając prawdopodobieństwo, że następnym razem też to zrobisz. Nie zlekceważ tego, ponieważ to jest jedna z najważniejszych rzeczy, aby wykształcić w sobie pożądane nawyki. Tacy jesteśmy, chcemy robić to co przynosi nam przyjemność, więc koniecznie zawsze o tym pamiętaj. Możesz pójść jeszcze dalej, w momencie kiedy tylko przypomnisz sobie, że masz wykonać określone działanie, od razu się uśmiechnij i powiedz sobie „świetnie, że pamiętam” i od razu przejdź do działania. Wykonuj to regularnie a zobaczysz jak wiele możesz, mimo że na początku powiedziałeś sobie, że to nie jest dla Ciebie.

Kluczowe pytania dla Ciebie na dzisiaj to:  

W jakich obszarach życia powiedziałem sobie „To nie jest dla mnie”, ewentualnie „Ja się do tego nie nadaję”? Czy jest możliwa inna rzeczywistość? Kiedy ostatnio to sprawdziłem, że faktycznie to nie jest dla mnie? Warto odpowiedzieć sobie na te pytania pisemnie, ponieważ więcej zauważysz oraz więcej odkryjesz na temat siebie.

Jeśli uważasz, że jest to wartościowy artykuł, proszę podziel się nim z innymi. Kto wie, jak bardzo możesz im pomóc. Mi oczywiście też pomożesz.

Zapraszam również do posłuchania lub pobrania tego artykułu:

W artykule wykorzystano zdjęcie: <a href=”http://www.freepik.com”>Designed by cookie_studio / Freepik</a>

O MNIE
Tomasz Baryła

Od wielu lat studiuje szeroko pojętą wiedzę na temat skuteczności, osiągania celów, a także, jak radzić sobie z własnymi ograniczeniami, aby dzielić się wiedzą i umiejętnościami z innymi.

Na co dzień również zajmuję się nauczaniem języka angielskiego. Można mnie znaleźć na:  https://www.angielskiyes.pl/

Więcej o mnie

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać wartościowe materiały i wspólnie się rozwijać.

Aktualności
Scroll to Top