Jak radzić sobie ze strachem?
Ponieważ strach wydaje się mieć wszechpotężny wpływ na nasze wybory życiowe, a zatem na to, jak żyjemy, oraz dlatego, że zdarzyło mi się odnieść do tego tematu na jednej z grup Facebooka, postanowiłem opublikować mój post również na swoim blogu.
Jak radzić sobie ze strachem?
Wiele zależy od tego, z jakim strachem mamy do czynienia. Inaczej może wyglądać sytuacja, kiedy chodzi o nasze zdrowie czy życie, a inaczej kiedy na przykład chcemy zmienić pracę, czy też poznać jakąś osobę, jednak boimy się podejść i zagadać, aby się nie wygłupić.
W bardzo trudnych sytuacjach mówię sobie, że zawsze będzie jutro, choćby nie wiem co. Nieważne jak trudnej sytuacji będę musiał stawić czoła, i tak zawsze będzie jutro. Proszę nie zignoruj tego, co przeczytałeś lub przeczytałaś, to są bardzo potężne słowa, a świadomość ich, daje ogromną moc.
Tak się składa, że niedawno byłem operowany, wprawdzie nie było to nic poważnego ale niestety musiałem być „uśpiony” po raz pierwszy w życiu, w związku z tym wiązało się to z wielkim strachem, że być może tego nie przeżyje. Teraz może to się wydawać bardzo śmieszne ale przedtem takie nie było, szczególnie jeśli usłyszysz kilka historii, które nie potoczyły się tak, jak miały. Wtedy przypomniały mi się słowa, które kiedyś przeczytałem w jednej ze wspaniałych moich książek, że śmierć jest jak sen, każdego dnia kładziesz się i usypiasz ale to jest tak, jakbyś umierał, ponieważ nagle znikasz, po prostu nie wiesz o tym, że śpisz, że istniejesz, – nie ma cię, umierasz, żeby być może narodzić się następnego dnia, żeby zacząć wszystko od nowa. Mówię „być może”, bo nigdy nie mamy pewności, że narodzimy się ponownie. Można by powiedzieć, że mamy doskonałe doświadczenie w bezbolesnym umieraniu. A jeżeli masz w czymś doświadczenie, dużo łatwiej jest ci to zaakceptować. To jest być może bardzo ekstremalny przykład, jednak możemy zauważyć, że doświadczenie pomaga nam radzić sobie z przeciwnościami w naszym życiu, dlatego też często możemy usłyszeć, że jeżeli się czegoś boisz, zrób to wiele razy, aż przestaniesz się bać. Oczywiście dużo łatwiej jest powiedzieć niż zrobić, coś czego się boimy, szczególnie po raz pierwszy, ale nie ograniczyłbym tego tylko do pierwszego razu, ponieważ bardzo często boimy się przez długi okres czasu, mimo że już coś zrobiliśmy kilka razy.
Sprawdź jak bardzo to ćwiczenie może Ci pomóc w radzeniu sobie ze strachem
Czasami ktoś mówi: „Skacz na głęboką wodę”, mówiąc szczerze nie jestem wielkim fanem tego poglądu. Czasem oczywiście nie mamy wyboru i musimy skakać. Jeżeli jednak możemy się do tego jakoś przygotować, to zawsze zalecam sobie i innym wizualizację. Wyobraź sobie bardzo konkretnie jak coś robisz, niech to będzie bardzo precyzyjny film. Zobacz krok po kroku całą sytuację. Ostatecznie ma to być film z happy endem, czyli wszystko kończy się dobrze, jednak bardzo wskazane jest wyobrazić sobie również pewne problemy, które mogą się pojawić i z którymi dajemy sobie radę. Wtedy niejako przygotowujemy się na to, że mimo wystąpienia pewnych problemów, poradzimy sobie. Kiedy tworzysz piękne wizualizacje, jednak nie umieszczając w nich żadnych problemów, tworzysz sobie grunt, aby poddać się zbyt szybko, kiedy w prawdziwym życiu, czyli w rzeczywistości, pojawią się trudności. Zbyt łatwo może ci przyjść do głowy, że miało być tak łatwo, jednak niestety wszystko wzięło w łeb, wystraszysz się i poddasz. Bądź przygotowany na pewne trudności, a będzie ci znacznie łatwiej, nawet gdy te problemy będą miały inny charakter. Istotne jest tutaj, aby zrobić tę wizualizację bardzo wiele razy, nie raz, nie dwa ale kilkadziesiąt razy. W ten sposób uczymy nasz mózg, jak się ma zachować w danej sytuacji i będzie nam dużo łatwiej stawić czoła prawdziwemu życiu. Nie mówię tutaj o jakichś traumach, bo wtedy należałoby zastosować inne techniki, ale to już jest osobny temat, który pozwolę sobie nie poruszyć dzisiaj.
Jakby to było, gdybyś to zrobił?
Jeszcze jedną technikę, która warto zastosować, kiedy się boimy ale nie jest to silny strach, mówię tutaj raczej o sytuacjach socjalnych, biznesowych, są słowa: „Zobacz jak to będzie, po prostu sprawdź to” albo ” Jakby to było, gdybyś to zrobił?”. Wizja tego, że moglibyśmy się przełamać, że moglibyśmy wyjść poza strefę swojego komfortu i tym samym osiągnąć coś więcej, pójść krok dalej, wyrwać się z jakiejś niemocy, może również być bardzo uskrzydlająca.
Co, ja nie dam rady?
Czasami można również się posłużyć słowami: „Co ja nie dam rady, ja nie dam rady?”. Bardzo proste słowa, jednak mogą nam dać bardzo wiele energii oraz wiary w nas samych oraz w nasze możliwości, szczególnie wtedy, kiedy wypowiadamy je z odpowiednią intonacją, czyli musimy naprawdę wczuć się w naszą rolę tak, jak gdybyśmy byli pewni, że na pewno damy radę, że nic nie jest w stanie nam przeszkodzić w osiągnięciu tego, czego chcemy.
Co zrobić, aby najczarniejszy scenariusz był Twoim sprzymierzeńcem?
Jeszcze innym skutecznym przykładem radzenia sobie ze strachem, może być metoda najgorszego scenariusza, czyli wyobrażasz sobie to, co najgorsze może się wydarzyć w Twoim życiu. Jeżeli tylko jesteś w stanie zaakceptować to, jeżeli przyjmiesz to ze spokojem, że tak może być, to w dużej mierze uwalniasz się od strachu.
Bardzo pomocne mogą się tutaj okazać słowa: „No i?”, które powtarzamy wielokrotnie, aż dojdziemy do ostatecznego strachu, któremu musimy stawić czoła np. „Wyrzucą mnie z pracy. No i? Nie wiem czy znajdę nową. No i? Mogę zostać bez pieniędzy. No i? Mogę zostać bezdomnym. No i? Mogę umrzeć „. Znów jest to bardzo ekstremalny przykład, jednak słowa: „No i?” naprawdę się przydają w radzeniu sobie z naszymi lękami oraz obawami, po prostu dzięki nim, zachowujemy pewien dystans, do wszystkiego, co może wydarzyć się w naszym życiu, dlatego mają taką moc.
Co powie na to mój przyjaciel?
Czy strach ma wielkie oczy? Z pewnością tak, ponieważ wiele z tych rzeczy, których się obawiamy nie mają żadnego pokrycia w faktach, po prostu pozwalamy na to, aby strach przejął kontrolę nad naszym umysłem oraz zdrowym rozsądkiem, dlatego aby skutecznie radzić sobie ze strachem warto również przeanalizować daną sytuację na ile faktycznie ona może się wydarzyć. Wskazane jest również, spojrzenie na to czego się boimy z innej perspektywy. Co bym pomyślał, gdyby mój znajomy czy przyjaciel przedstawił daną sytuację wywołującą u niego strach? Czy też poczułbym strach, czy może spojrzałbym na to bardziej realnie? Spojrzenie z innej perspektywy na sytuację napawającą nas strachem może mieć ogromnie wyzwalającą wartość.
Działanie czyni cuda
Jeszcze jedna istotna rzecz, a mianowicie strach nie lubi działania. Kiedy jesteś pasywny i tylko się zastanawiasz nad tym, co się może złego wydarzyć, napędzasz strach, dodając mu siły z każdą nową, negatywną wizją. To jest jak woda na młyn, dlatego jeżeli tylko możesz, zakasaj rękawy i zrób coś, co może zwiększyć Twoje szanse na pozytywne zakończenie danej sprawy. Zamiast zadawać sobie pytanie: „Co złego może się wydarzyć?”, zadawaj sobie pytania bardziej zasobne w stylu: „Co mogę zrobić w tej chwili, aby uratować tę sytuację?, Kto mógłby mi pomóc wyjść z tej opresji?”. Kiedy zadajesz sobie pytania, które orientują Cię na akcję, przede wszystkim może uda Ci się wykombinować jakieś rozwiązanie, a po drugie, nie masz czasu na strach, ponieważ jesteś pochłonięty szukaniem rozwiązania. Bierność i strach idą w parze, więc będąc mądrzejszym o tę wiedzę, wykorzystaj ją i zacznij działać. Strach wydaje się być bardzo podobnym do zatroskania, martwienia się, dlatego pozwolę sobie na zacytowanie adekwatnego cytatu „Z troską jest jak z fotelem bujanym. Masz zajęcie, ale ciągle tkwisz w tym samym miejscu”.
Abraham Maslow powiedział: “W każdym momencie mamy dwie opcje: zrobić krok do przodu, aby się rozwinąć albo zrobić krok do tyłu, aby poczuć się bezpiecznie.” Wszystko w Twoich rękach, albo pozwolisz, aby strach Cię sparaliżował i ograniczył Twoje życie, albo pójdziesz naprzód, mimo strachu, pokonując swoje ograniczenia i tym samym, powiększając strefę komfortu, czyli strefę, w której radzisz sobie całkiem dobrze.
Na koniec, nie zapominajmy o tym, że strach czasami bywa bardzo przydatny, nie tylko zapobiega temu, abyśmy popełnili jakieś głupstwa np. zbyt szybka jazda samochodem, ale również zmusza nas do pewnych działań, a które to, do tej pory leżały odłogiem, z powodu naszego lenistwa.
Mam nadzieję, że coś z tego okaże się dla Ciebie bardzo przydatne. Oczywiście można poruszyć jeszcze parę innych aspektów ale wtedy musiałbym napisać książkę, a jeszcze nie pora na to.
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis na blogu, to podziel się nim z innymi. Jeżeli chcesz być informowany na bieżąco o nowych wpisach na moim blogu oraz materiałach wideo lub audio, to zapraszam Cię do subskrypcji mojego newslettera. Jeżeli wolisz jednak zdać się na przypadek, niech i tak będzie.