Jak często mówisz sobie, że coś chciałbyś osiągnąć, zdobyć, mieć, czy może też, kim chciałbyś być. To jest coś, co przydarza nam się raz po raz, jednak kwestią zasadniczą jest, czy dalej coś z tym robimy, czy tylko tak sobie mówimy, mając nadzieję, że to się samo osiągnie, że samo do mnie przyjdzie, że moja relacja z partnerem sama się poprawi, że będę miał więcej pieniędzy, że będę zdrowszy, że będę szczupły i wysportowany. Iluzję którymi się karmimy przychodzą do nas w różnych momentach naszego życia – kiedy jesteśmy młodzi, niedoświadczeni i pełni nadziei, kiedy uważamy, że jesteśmy w stanie zawojować ten świat, coś w nim osiągnąć, zmienić, oraz kiedy jesteśmy już starsi z bagażem pewnego doświadczenia, kiedy wydaje nam się, że już wszystko wiemy o tym świecie, ale czy na pewno?
Ile tak naprawdę wiesz na temat świata w którym żyjesz, że pozwalasz sobie na takie iluzje? Czasami słyszymy kogoś albo nawet siebie mówiących „przecież w coś muszę wierzyć, bo inaczej można zwariować.” Niestety taka droga może często prowadzić do frustracji , ponieważ niejako oczekujesz manny z nieba, a z tym może być mały problem. Utrzymujesz gdzieś tam głęboko w sobie, że wszystko się jakoś samo się załatwi, że wszystko zacznie się jakoś zazębiać i w rezultacie wszystko pójdzie po Twojej myśli. Z pewnością życie pójdzie do przodu, nie poczeka, o nie. Życie nie lubi próżni, jak ty czegoś nie zrobisz to inni to zrobią. Jeśli chodzisz z tym przekonaniem, że jakoś to będzie, to masz rację. Jakoś to będzie – ale czy tak, jak chcesz? Oczywiście wiara jest jednym z kluczowych elementów osiągania sukcesu, a motywacja do działania bez wiary w to , że możesz osiągać cele, praktycznie nie istnieje.
Co znaczy dla Ciebie słowo chciałbym?
Czy słowo „chciałbym” to to samo, co miejmy nadzieję, że jestem największym farciarzem na ziemi i moje życzenia się kiedyś spełnią? Czy może jednak słowo „chciałbym”, ma bliżej znaczeniowo do słowa „chcę” i w związku tym podejmujesz działania, aby wizja stała się czymś rzeczywistym?
Czy zdajesz sobie z tego sprawę, że kiedy karmisz się iluzjami tzn. wierzysz , że wszystko się samo zrobi, kiedy nie podejmujesz żadnych konkretnych działań aby zrealizować cele, to tak naprawdę ciężko pracujesz nad tym, aby osiągnąć porażkę!
Krótki przepis na porażkę
- Nie planuj
- Nie podejmuj działań
- Nie śledź postępów
- Karm się złudzeniami
- Oczekuj, że wszystko się zrobi samo
Nad czym wolisz pracować? Nad tym, aby Ci się nie udało, aby zagwarantować sobie wcześniejsze czy późniejsze rozczarowanie, czy może nad tym, co ma dla Ciebie sens? Nad tym, aby być coraz bliżej tego, co chcesz osiągnąć w życiu.
W jakiej roli chcesz się obsadzić?
W całym tym podejściu można zauważyć elementy tragikomedii . Z jednej strony mamy podejście życzeniowe tzn. żeby coś się stało bez naszego zaangażowania, bez żadnego wysiłku, co najwyżej od czasu do czasu możesz tylko pomyśleć, czy też zażyczyć sobie tego co byś chciał, a z drugiej strony, kiedy sytuacja rozwija się nie tak , jak sobie tego życzyliśmy, mówimy sobie, że mamy pecha, że nam się nic nie udaje, że nam nic nie wychodzi, że jesteśmy w tym słabi, że inni to są ci szczęściarze, którym zawsze wszystko się układa.
Zamiast odgrywać rolę nieporadnego, biednego pechowca przejmij kontrolę nad własnym życiem i zostań własnym superbohaterem, planując bardzo konkretne kroki, nawet te bardzo małe, i stopniowo je realizuj. Miej wpływ nad tym dokąd zmierzasz i nawet jak od czasu do czasu coś nie wyjdzie, to i tak, możesz być w znacznie lepszej sytuacji, bo przynajmniej będziesz wiedział, że podjąłeś konkretne działania przybliżające Cię do tego, aby zrealizować cel i na podstawie tego będziesz mógł wyciągać wnioski, tak aby podejmować lepsze decyzje oraz działania. Takie działanie możemy porównać z lejkiem. Na początku jest on szeroki, to jest ten etap działania , w którym brak Ci wiedzy, doświadczenia i idziesz trochę po omacku. Jednakże stopniowo zawężasz pole działania, eliminując to, co nie jest skuteczne i w ten sposób stopniowo wchodzisz na ścieżkę szybkiego postępu. A wszystko zaczęło się od tego, że wyszedłeś z trybu iluzji i przeszedłeś w tryb działania.
Być może nawet zadałeś sobie kilka ważnych pytań, takich jak:
- Jak się zmotywować?
- Jak być skutecznym?
- Jak osiągnąć sukces?
A może też pomyślałeś o tym, aby zrobić jeden duży krok dalej i zapisać się na szkolenie motywacyjno-rozwojowe?
Wszystko jest w Twoich rękach, tylko Ty, tak naprawdę możesz mieć ogromny wpływ na swoje życie – tylko, czy tego chcesz?
Gdybyś jednak chciał zobaczyć, gdzie żyjesz, czy w świecie iluzji, czy może w świecie skuteczności i sukcesu, zapraszam cię do jednego małego ćwiczenia, które można nazwać: Pigułka z Matrixa, czyli jak faktycznie jest.
Oto ćwiczenie:
- zrób wykres, który zestawia, porównuje, to o czym mówisz, że chcesz osiągnąć, z tym, co faktycznie robisz, aby to osiągnąć. Najlepiej posłuż się procentami, aby określić w jakim stopniu zrealizowałem poszczególny cel. Bądź ze sobą szczery, bo od tego zależy powodzenie tego ćwiczenia.
Po tym krótkim ćwiczeniu wszystko jest jasne. Teraz przynajmniej wiesz w jakim świecie żyjesz i masz wybór względem tego, co robić dalej. Zyskujesz świadomość, aby powiedzieć sobie, że słowo „ chciałbym” oznacza dla mnie, że w rzeczywistości tak naprawdę to tego nie chcę, tylko tak mówię i jest mi z tym dobrze. Możesz też być bogatszy o jedno ważne doświadczenie w życiu i skierować całą swoją energię i wysiłki, aby urzeczywistniać swoje aspiracje i nadzieje, jedna po drugiej. Oczywiście znów wszystko jest w Twoich rękach, Ty decydujesz.